czwartek, 27 marca 2014

KRÓLIK

Witam. Dzień dzisiaj był tak  piękny, że szkoda było siedzieć w domu. Dobrze, że mam  ogródek :-) Wzięłam więc moją Jagódkę i moje przybory do ogródka i jak to się mówi "upiekłam dwie  pieczenie na jednym ogniu "  Dziecko szczęśliwie hasało sobie po podwórku a ja sobie szyłam. I takim sposobem powstał kolejny filcowy koszyczek wielkanocny, tym razem dla dziewczynki.





Dzisiaj też złożyłam papiery o przyjęcie Jagódki do przedszkola :-) 
Poszłyśmy obie i Jagoda od razu złapała klimat. Szybciutko ściągnęła kurteczkę i poszła sobie do dzieci całkowicie mnie olewając. Wizyta była króciutka bo półgodzinna, ale cały dzień Jagoda tylko o tym mówiła. A najbardziej podobało jej się nie u maluchów ale u starszaków :-) Ciekawe czy od września też będzie taka chętna. Na szczęście w czerwcu i sierpniu będzie tydzień adaptacyjny, więc zobaczymy :-) 

Aha, muszę się wam pochwalić że zaczęłam uczyć się Decoupage. Zobaczymy co mi z tego wyjdzie :-) 

A tutaj fotka z podwórkowego warsztatu


Dobrze że różnorakich drewienek ci u mnie dostatek, więc Jagódka też może robić sobie swoje "majuj" 

Pozdrawiam was gorąco i dziękuje, że tu zaglądacie :-) 




5 komentarzy:

DZIĘKUJE ZA TEN KOMENTARZ....