Hej, hej moi mili. Działam dalej. Trochę szycia, trochę decoupage i trochę papierowej wikliny . Ale zacznę od całkowitej nowości. Mianowicie jakiś czas temu miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach z zimnej porcelany u
Liny Shvets . Polecam wszystkim. Bardzo miła i ciepła osoba. Uczyłyśmy się robić truskawki. A oto efekt mojej pracy
Zimna porcelana jest bardzo fajną masą plastyczną. Można z niej wyczarować cudeńka.
Jeszcze nie miałam czasu pobawić się porcelaną domu, ale jak tylko znajdę czas to na pewno to zrobię.
A teraz szycie. Dzieciaki z przedszkola mojej córy będą tańczyć i śpiewać na festynie rodzinnym w mojej wsi. Zostałam poproszona o uszycie spódniczek i fartuszków dla dziewczynek Takich "ala" ludowe
Pobawiłam się też trochę papierową wikliną i postał taki zamykany koszyczek
Powiem szczerze, ze jestem z niego bardzo zadowolona.
Pokarzę Wam też kilka moich ostatnich prac decu.
Ostatnio przeważnie są to butelki, serduszka albo deseczki.
Kolejny zestaw dla nowożeńców
a tak wygląda zapakowany
serduszko dla Dominika
a deseczka dla Joli
W końcu zabrałam się też za swój ogródek.
Posadziłam 50 szt różnych kwiatków. Dzielnie pomagali mi mój mąż i Jagódka
A dla ozdoby zrobiłam sobie stroik na stół na tarasie
Butelki maja obcięte dno, dzięki czemu mogę włożyć do środka świeczkę.
To już wszystko. Bardzo długi post mi się zrobił ale mam nadzieję, że dotarliście do końca.
Pozdrawiam i papapapa