Tild powstanie na pewno więcej bo szycie ich to super zabawa.
Oczywiście filcowe stworki tez powstały.
Króliczek na zamówienie mojej cioci:
i lala
Zmykam i życzę Wam spokojnej nocki :-)
Mam na imię Kaśka. Jestem mężatką i mamą Jagody i Filipa. Taka ze mnie trochę kura domowa:-) Kocham poznawać świat i ludzi. Prace manualne zawsze sprawiały mi dużą radość. W tej chwili są odskocznią od dnia codziennego. Koralikowanie, szydełkowanie, decuopage czy szycie pozwala mi się odprężyć. Lubie rysować i fascynuje mnie fotografia. Moją pasją są również książki. Cały czas ucz się czegoś nowego. Mam nadzieję, że będziecie mnie dopingować w moich zmaganiach.
Wow świetnie wyszło, ja zabieram się od jakiegoś roku i ciągle nie mogę :-)
OdpowiedzUsuńpolecam, dobrze się bawiłam przy szyciu tego króliczka :-)
UsuńTa filcowa laleczka jest cudna! :)
OdpowiedzUsuńdziekuje :-)
UsuńKróliczek rewelacja!!! Widać, że szycie Ci nieobce- nie to, co ja ;-).
OdpowiedzUsuńAle wiesz co? ZAKOCHAŁAM SIĘ W TEJ FILCOWEJ LALECZCE!!!!!!!!!!!!!!!Jakie cudeńko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Brawo!
dzięki :-)
UsuńFilcowe warkoczyki? Świetne :D
OdpowiedzUsuńKróliczek Tildowy śliczny. Ja swoją przygodę z Tildami też zaczęłam właśnie od takiego króliczka.
OdpowiedzUsuńKróliczek rewelacyjny, reszta też mi się podoba. Zdolne masz paluszki.
OdpowiedzUsuńFajnie wyszła:)
OdpowiedzUsuńKapitalne te Twoje stworki. Te filcowe mnie zauroczyły.
OdpowiedzUsuńPrzeurocze;) króliczek z tymi słodkimi uszkami jest rewelacyjny!!!
OdpowiedzUsuń