Przód torebki
tył
wnętrze torebki z dwiema kieszonkami i paskiem na klucze
oczywiście metka
i przywieszka
I jak wam się podoba ten model?
Czy tez macie problem z wiecznie pałętającymi się pilotami ? U mnie nigdy nie wiadomo gdzie jest pilot, czy pod stołem, czy na fotelu czy może w lodówce? Tak, tak w lodówce, bo i tam się kiedyś nie wiadomo jak znalazł. Zresztą nożyczki już też kiedyś jakimś sposobem leżakowały sobie w lodówce. Zaczęły mnie już wkurzać te piloty i postanowiłam uszyć im domek. Bardzo prosta rzecz a cieszy.
Tak naprawdę domek dla pilotów to długi kawałek materiału z dwiema kieszonkami
moja Pyska też musiała pozować :-)
materiał przekłada się przez oparcie fotela czy kanapy ( u mnie to akurat jest rogówka) i wciska się między siedzisko a oparcie.
Całość wygląda tak
W końcu zniknął problem z pilotami :-)
Tak z rozpędu uszyłam jeszcze małe pudełko z resztek filcu, na tak zwane przydasie
Dzisiaj spotkała mnie też bardzo miła niespodzianka. Otrzymałam od Sylwii z blogu Srebrny Bigiel paczuszkę z fajnymi rzeczami za to, że dodałam na jej blogu setny komentarz. Bardzo Ci dziękuje Sylwio. Wszystko śliczne.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających i życzę udanego wieczoru :-)
Wszystko świetne, ale mam słabość do pudełeczek więc dla mnie numer jeden to pudełeczko.
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńTorebka jest rewelacyjna. Rozwiązanie na piloty też super. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń