czwartek, 13 listopada 2014

SZYCIA CIĄG DALSZY

Witajcie. I tym razem Was nie zaskoczę . Ja ciągle siedzę przy maszynie i coś tam dłubie. Już od dłuższego czasu zabierałam się za uszycie kopertówek z filcu. I w końcu są, sztuk trzy. Zmobilizowały mnie resztki filcu, które leżały i przekładałam je z kata w kąt.
Pierwsza kopertówka z czarnego filcu, trochę rockowa bo ozdobiona ćwiekami i zamkiem, a uchwyt ma z łańcucha.


Druga kopertówka jest fioletowa. Tu zdjęcie trochę przekłamane kolorystycznie. Obojętnie z jakimi ustawieniami robiłam fotkę i tak z fioletu robił się jakiś taki niebieskawy :-)  Kopertówka ozdobiona sznurem z koralikami. Tym razem dodałam długi pasek do powieszenia na ramieniu z tego samego sznura z koralikami.  


A trzecia kopertówka jest popielata, lub jak kto woli szara. Tym razem ozdobą są oczka kaletnicze. 
I powiem szczerze, że ta najbardziej przypadła mi do serca. 


A Wam, która najbardziej się podoba? 

A teraz moje ulubione kosmetyczki. 
Te uszyte z lnu z transferową aplikacją. Takie trochę retro. 




Transfer na tkaninie robiłam za pomocą rozpuszczalnika nitro. 
Gdzieś czytałam, że można też takie transfery robić na olejek lawendowy. Zaopatrzyłam się w takowy, ale niestety transfer mi nie wyszedł. Ale już chyba wiem gdzie popełniłam błąd. Kupiłam olejek zapachowy a to ma być ponoć eteryczny. 

A teraz kosmetyczki z humorem. Pewnie już podobne modele widzieliście, bo inspiracja zaczerpnięta z internetu. 
Oto moje "figowe" kosmetyczki 




I to już wszystko na dzisiaj.
Jak zawsze bardzo dziękuje, że zaglądacie na mojego bloga i pozostawiacie po swojej wizycie ślad. Bardzo mnie to cieszy.
Życzę spokojnej  nocki. 
Papapapa






2 komentarze:

DZIĘKUJE ZA TEN KOMENTARZ....