Ostatnio zakupiłam piękny grafitowy filc. Trochę się go obawiałam bo jest ciut grubszy niż ten popielaty i do tego ma większą gęstość czyli jest sztywniejszy i bardziej zbity. Przy przyszywaniu aplikacji, naszywaniu kieszonek i czerwonych elementów wewnątrz torebki moja maszyna poradziła sobie bardzo dobrze. Niestety przy zszywaniu boków, gdzie w jednym miejscu miałam cztery warstwy filcu, mój łucznik poległ :-( Musiałam wytargać sędziwą Singerkę i poszło jak po maśle. Torebka ma wymiary 37 cm na 35 cm a uszy 65 cm.
przód torebki
tył z ozdobną kieszonką
wewnątrz mała kieszonka i miejsce na długopisy
Teraz pod igłą mam kolejny zestaw kuchenno zakupowy, więc pewnie jutro ( a w zasadzie to już dzisiaj) Wam go pokarze.
Teraz zmykam już do łóżeczka bo jest dość późno, a przecież jutro też jest dzień.
pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
DZIĘKUJE ZA TEN KOMENTARZ....