URLOP MOŻNA ZALICZYĆ DO UDANYCH, CHOĆ BYŁ BARDZO KRÓTKI. JESZCZE PRZED URLOPEM ZROBIŁAM KOLCZYKI Z RIVOLI. OPLOTŁAM JE KORALIKAMI TOHO 15 I 11. PIERWSZY RAZ OPLATAŁAM RIVOLI I NIE BYŁO TO PROSTE ZADANIE BO KORALIKI TOHO 15 SĄ BARDZO DROBNE. ALE UDAŁO MI SIĘ :-) KORZYSTAŁAM Z KURSU OD WERAPH, KTÓRY MOŻNA ZOBACZYĆ TU.
Mam na imię Kaśka. Jestem mężatką i mamą Jagody i Filipa. Taka ze mnie trochę kura domowa:-) Kocham poznawać świat i ludzi. Prace manualne zawsze sprawiały mi dużą radość. W tej chwili są odskocznią od dnia codziennego. Koralikowanie, szydełkowanie, decuopage czy szycie pozwala mi się odprężyć. Lubie rysować i fascynuje mnie fotografia. Moją pasją są również książki. Cały czas ucz się czegoś nowego. Mam nadzieję, że będziecie mnie dopingować w moich zmaganiach.
Ale biżutek naprodukowałaś!!!!!!!!! Śliczne!!! A ten kursik widziałam, ale za cienka jestem na razie....poszłam juz nawet do pasmanterii, ale pan dawałam mi do tych koralików jakies nici do jeansu i miałam wątpliwości, czy wie, o co chodzi...;-) Jakie Ty nici kupujesz/ Buźka!
OdpowiedzUsuńhej:-) ja przeważnie pracuj na żyłce albo nylonowych niciach. Tyle, że nici bardziej się plączą od żyłki, więc polecam żyłkę 0,14 mm
OdpowiedzUsuńaa...jeszcze chciałam Cię powiadomić, że wykorzystałam ten splot z Twojej bransoletko do zakładki- już nasatynowych sznurkach! Dzięki raz jeszcze!
OdpowiedzUsuń