wtorek, 4 czerwca 2013

PIERWSZY KABOSZON I CAŁA RESZTA

WITAM W KOLEJNY BRZYDKI, POCHMURNY I DESZCZOWY DZIEN. JUŻ POMAŁU MAM DOŚĆ TAKIE AURY. MAM NADZIEJĘ, ŻE W KOŃCU SŁONECZKO ZAŚWIECI. OBY JAK NAJSZYBCIEJ. CHCIAŁABYM WAM POKAZAĆ MÓJ PIERWSZY KABOSZON. ZDAJE SOBIE SPRAWĘ Z TEGO, ŻE NIE JEST IDEALNY. MYŚLĘ JEDNAK, ŻE JAK NA PIERWSZY RAZ TO NIE JEST NAJGORZEJ. OTO ON:



OCZYWIŚCIE OBSZYTY KORALIKAMI TOHO, KTÓRYCH NAZWY SA JAK DLA MNIE JAKIEŚ KOSMICZNE.  JAK WIDAĆ PRZEPLATA SIĘ TU CIUT ZIELENI, TROCHĘ CZERWIENI I KREM. 


CAŁA RESZTA, KTÓRĄ CHCIAŁABYM WAM POKAZAĆ TO RÓŻNORODNE BRANSOLETKI.



Z TOHO 11 I TUHO MAGATAMA :-) 


Z TOHO 11 I  TOHO MAGATAMA I BIAŁE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA 


RZEMYK I ŁAŃCUSZEK ( JUŻ MA SWOJĄ NOWĄ WŁAŚCICIELKĘ.)


TRADYCYJNA SHAMBELLA (ZROBIONA NA ZAMÓWIENIE) 


I JESZCZE TAKA PROŚCIUTKA .





6 komentarzy:

  1. cudnie wyszedł Ci oplatany kabaszon ale bransoletki są świetne:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsza bransoletka jest CUDO!!!! Okropnie mi się podoba.Oczywiście reszta też, ale na tą pierwszą patrzyłam dłuższą chwilę i już wiem, że będzie za mną chodzić.

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę ... Nie dość że kaboszon ładny to i obszycie pierwsza klasa :)
    A pierwsza bransoletka faktycznie szczególna, a pozostałe po prostu bardzo ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dzięki za miłe słowa :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sliczności ;)
    Ciekawy kaboszon, ładne połączenie kolorów :)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJE ZA TEN KOMENTARZ....