Torebki uszyte są z filcu 4 mm i gęstości 600g/m2 i powiem szczerze, że łatwo nie było. Mam tu na myśli problemy związane z manewrowaniem filcem pod maszyną, bo z przeszyciem moja Singerka dawała radę. Zaletą tego filcu jest to, że pięknie trzyma fason. Zawsze kupowałam filc maksymalnie o gęstości 400g/m2 i nie miałam z nim problemu. Ale tutaj skusił mnie kolor filcu. Piękny rudy. Torebki są, jak to się mówi, takie "do ręki"
Przód torebki ozdobiony znaną u mnie aplikacją
Wewnątrz torebki oczywiście przydatna kieszonka i pasek z karabińczykiem na klucze. Tym razem torebka zapinana jest na zatrzaski magnetyczne
Z tyłu torebki dość spora kieszeń na zamek
Druga torebka z takiego samego jakościowo filcu tylko tym razem klasyczna czerń. Przód torebki ozdobiony aplikacją wyciętą z filcowej podkładki na stół.
Z tyłu torebki kieszeń również z aplikacją
Wewnątrz oczywiście kieszonka i pasek z karabińczykiem. Tym razem torebka zapinana jest na zamek.
Oczywiście trochę też koralikowałam. Już dawno miałam ochotę zrobić bransoletki takie bez zapięcia, które wsuwa się na nadgarstek. W zasadzie nie wiem co mnie powstrzymywało. Bo ostatnio zrobiłam dwie i jestem z nich bardzo zadowolona.
A i jeszcze mała ozdóbka ;-) Może zawisnąć na przykład na drzwiach
Pozdrawiam was wszystkich i dziękuje, że tu zaglądacie.
Uwielbiam torebki, mogłabym ich mieć tysiące, a te Twoje są cudowne.
OdpowiedzUsuńdzięki:-)
UsuńŚwietne ,bardzo pomysłowe torby :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne torebki i bransoletki. Zazdroszczę talentu :). Pozdrawiam :).
OdpowiedzUsuń