wtorek, 13 stycznia 2015

WITAJCIE

I jak tam u Was w nowym roku? U mnie bardzo spokojnie i szczerze mówiąc troche leniuchuje :-) Póki co nie zaczęłam żadnego nowego projektu bo pochłonęła mnie ulubiona zabawa z dziecinstwa ;-) I proszę się nie śmiać :-) Jak dla mnie jest to niezwykle uspajajające zajęcie i po prostu się przy tym relaksuje.
Pewnie zastanawiacie się o czym pisze. A mianowicie mam na mysli puzzle :-) Tak, tak...ja stara baba bawię się puzzlami. A przypomniałam sobie o nich bo moja córa od jakiegoś czasu  namiętnie zaczęła je  układać Oczyiście  na początku musiałam jej pomagać,ale teraz daje sobie radę już sama. A ja przypomniałam sobie jaka to fajna zabawa i zakupiłam puzzle, oczyiście  takie dla starszych maniaków. Jak  na razie układałam 1500 szt ale marzy mi się ułożenie takich 4000szł. Tylko, że ogranicza mnie przestrzen. Puzzle 1500sz mają wymiary około 70cm  na 50 cm i bez problemu mieszczą się na blacie czy stole. Z tymi 4000szt jest taki problem, że owszem zmieszczą się na stole, ale trudno przez miesiąc zajmować stół jadalny :-)
Musze pomyśleć jak by ten problem rozwiązać. A póki co  pochwalę się Wam ułożonymi puzzlami, bo to w koncu też jakiś rodzaj rękodzieła :-) heheheh







Muszę wybrać się do sklepu po następne pudełeczko puzzli, a tym czasem pozdrawiam Was serdecznie i dziękuje że tu zaglądacie :-)
Papapa


2 komentarze:

  1. puzzle to moj koszmar z dziecinstwa - młodsza Siostra zawsze zmuszała mnie do wspólnego układania płaczem :) lubie ogladać efekt końcowy, bo robi wrażenie, ale cały proces ukladania jest dla mnie zbyt męczący:)
    gratuluje cierpliwosci ;)

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJE ZA TEN KOMENTARZ....